Ruszamy z nową serią na naszym Blogu! Bardzo zależało nam zawsze, by nasz serwis nie tylko oferował wszelkie udogodnienia dla restauracji i konsumentów ale pomagał w budowaniu pięknej społeczności. Dlatego regularnie będziemy przedstawiać Wam sylwetki współpracujących z nami Restauratorów - pełnych pasji i umiejętności zespołów. Zaczynamy od Timo, włoskiej restauracji otwartej w zeszłym roku w jednym z najbardziej urokliwych zakątków Szczecina!
Na kilka pytań odpowiedziała nam współwłaścicielka restauracji.
Jak narodził się pomysł na Timo?
Timo to po włosku tymianek, kojarzy się ze świeżością oraz niezapomnianym smakiem i aromatem. Robert Burak - współwłaściciel i pomysłodawca restauracji to świetny kucharz z dużym doświadczeniem - przez wiele lat prowadził restaurację Toscana w Świnoujściu. Po ogromnym sukcesie nad morzem, postanowił otworzyć nowe miejsce w Szczecinie. Timo zrodziło się z licznych podróży kulinarnych do Włoch, pasji i umiejętności kulinarnych Roberta!
Opowiedz o zespole Timo, Waszych wcześniejszych doświadczeniach zawodowych
O Robercie już wspomniałam wcześniej - Szef z ogromną pasją i takim też doświadczeniem. Daniel Nowicki - kolejny Szef kuchni, uczył się u Roberta przez wiele lat. Reszta zespołu ma doświadczenie gastronomiczne, stale doskonali się i pogłębia wiedzę i umiejętności, przed wszystkim w zakresie kuchni włoskiej. Fajny elastyczny team, który dostosował się do obecnej sytuacji i wykonuje również inne zadania, zależnie do potrzeby.
Co Twoim zdaniem jest kluczowe do odniesienia sukcesu w branży gastronomicznej?
Głównie miłość i pasja. Konsekwencja, wizja, ciagle doskonalenie, pomysły, coś Cię na rynku wyróżniającego, klimat miejsca - ale po pierwsze otwarte restauracje i bezpośredni kontakt z klientem.
Co wyróżnia Was wśród innych restauracji?
Na pewno niepowtarzalny klimat! Miejsce - które idealnie jest zarówno na romantyczna kolacje jak rodzinny obiad. Tradycyjna włoska kuchnia w nowoczesnym wydaniu. Gotowanie na oczach gości (otwarta kuchnia) - to na pewno przyciąga miłośników gotowania i konsumowania! Wyspecjalizowaliśmy się również w risottach i makaronach i korzystamy tylko ze świeżych i oryginalnych włoskich produktów! Napoje i wina w Timo również są włoskie! Wpadliśmy również na doskonale przyjęty pomysł Podróży kulinarnych, czyli zmieniającego się menu, przybliżającego gościom różnych regionów kulinarnych Włoch.
Jak radzicie sobie w obecnej sytuacji? Jakie wprowadziliście zmiany by dostosować się do nowej rzeczywistości?
Obecna sytuacja jest dla nas, wszystkich nas z branży bardzo trudna. Szczególnie dla nowych - jak nasza - działaności, nie ma dla nas pomocy od Państwa, nie ma tarczy. Dostosowaliśmy się do sytuacji - prowadzimy sprzedaż na wynos i dostawy, ale wiadomo że to nie to samo... Bierzemy również udział w Szczecińskim Bazarze Smakoszy, gdzie można kupić kompletne dania (nasze zupy, risotta, konfitury) w sloikach do podgrzania w domu!
Co jest dla Was najtrudniejsze?
Brak kontaktu z klientem, przetrwanie tego ciężkiego czasu, z tak ograniczoną możliwością pracy i zarobku bez pomocy Państwa. Bez gości przy naszych stolikach, nasza otwarta kuchnia nie pełni tej głównej, pierwotnej roli - przez brak kontaktu z klientem gotujemy „do pudełka”. Nasi smakosze nie celebrują przy stolikach naszych gotowanych na ich oczach dań, nie maja tych samych doznań.
Jakie macie plany na przyszłość? W jaki sposób będziecie świętować powrót gości do Waszych stolików?
Samo przetrwanie do momentu otwarcia gastronomii będzie największym sukcesem! Oczywiście cieszymy się, iż nasza kuchnia (tak młoda na mapie Szczecina) przyjęła się również w dostawie, ale chcemy zobaczyć znowu pełny lokal! Celebracje? Będziemy cieszyć się, ze przetrwaliśmy i możemy dalej pracować i gościć gości i karmić wszystkim co najpyszniejsze!