Z ogromną przyjemnością zapraszamy Was do lektury pierwszego wywiadu z naszego nowego cyklu „Zjedzmy z...”, w którym będziemy rozmawiać o smakach życia z inspirującymi osobowościami. Będzie lekko, apetycznie i z przymrużeniem oka – bo przecież jedzenie to nie konieczność, ale przyjemność, która łączy ludzi.
Na dobry początek siadamy do stołu z Czesławem Mozilem – wokalistą, kompozytorem, akordeonistą, aktorem, a do tego człowiekiem o niebanalnym poczuciu humoru i wspaniałym, szczerym podejściu do życia. Porozmawiamy o tym, gdzie szuka kulinarnych inspiracji, co ląduje na jego talerzu, gdy wraca z trasy koncertowej i jakie restauracje kradną jego serce. Smacznej lektury!
Zjedz.my: Wiemy, jak Czesław śpiewa, ciekawi nas, jak Czesław je! Pierwsze pytanie w menu: Jakie smaki z dzieciństwa wspominasz najlepiej?
Czesław Mozil: Ojej, smaki dzieciństwa to dla mnie prawdziwa podróż sentymentalna. Jako dzieciak w Danii miałem dwa światy – skandynawskie kanapki ze śledziem i duńskim remoulade oraz polskie pierogi od babci. To była kulinarna schizofrenia, ale bardzo smaczna. Szczególne miejsce w moim sercu mają kiszone ogórki i pasztet mojej mamy – to były smaki, które przypominały mi, że Polska to nie tylko kraj w książkach do geografii.
Zjedz.my: Jaką kuchnię i potrawy lubisz najbardziej teraz?
Czesław Mozil: Lubię kuchnię, która mnie nie oszukuje! Taką, co ma serce i duszę, a nie tylko Instagramowe dekoracje. Uwielbiam proste rzeczy – dobry ramen, chilli con carne, pizzę neapolitańską, a jak mam chandrę, to polskie schabowe ratują świat. Chociaż czasem mam wrażenie, że moje kubki smakowe mają ADHD – raz chcę tatara, raz tajską zupę, a czasem nachosy z serem.
Zjedz.my: Na co zwracasz uwagę przy wyborze restauracji, prócz interesujących Cię pozycji w menu?
Czesław Mozil: Na zapach, atmosferę i… akustykę! Bo wiecie, jeśli w knajpie jest tak głośno, że czuję się jak na festiwalu rockowym, to nawet najlepsze jedzenie nie uratuje sytuacji. Lubię też, kiedy obsługa jest naturalna – nie musi być wyuczonych formułek, ale jeśli kelner ma pasję i opowie mi o jedzeniu tak, że poczuję się jak na randce z potrawą, to jestem kupiony.
Zjedz.my: W których restauracjach najbardziej lubisz bywać?
Czesław Mozil: Oj, to zależy! Czasem lubię bary mleczne, gdzie babcia w fartuchu poda mi naleśniki lepsze niż u mojej mamy (mamo, wybacz!). Innym razem kocham małe knajpki z ramenem, gdzie czuć, że bulion gotował się 20 godzin i że to nie jest byle co. A jak jestem w Warszawie, to mam słabość do miejsc, gdzie podają dobre wino i chleb na zakwasie – wtedy czuję, że jestem już dorosły i odpowiedzialny (chociaż to złudzenie).
Zjedz.my: Dużo podróżujesz po całej Polsce. Które Twoim zdaniem miasto ma najciekawszą ofertę gastronomiczną?
Czesław Mozil: Kiedyś powiedziałbym, że Warszawa, ale teraz… Polska to gastronomiczna potęga! Wrocław ma cudowne azjatyckie smaki, Gdynia potrafi zaskoczyć rybami, Łódź to polski Berlin, jeśli chodzi o knajpy, a Kraków… no cóż, Kraków ma zapiekanki, a ja jestem prostym człowiekiem i czasem to mi wystarcza do szczęścia.
Zjedz.my: Gdybyś miał wybrać tylko jedną restaurację, w której jadłbyś do końca życia, która by to była?
Czesław Mozil: O matko, to jak pytanie, czy wolisz oddychać czy pić wodę. Ale jeśli muszę, to chyba wybrałbym jakąś małą trattorię we Włoszech, gdzie właściciel nie pozwala Ci zamówić niczego, bo sam wie lepiej, co masz zjeść. To dla mnie kwintesencja dobrego jedzenia – zaufanie do ludzi, którzy kochają gotować.
Zjedz.my: A danie?
Czesław Mozil: Spaghetti Bolognese. Bo gdy wszystko w życiu zawodzi, Spaghetti Bolognese zawsze jest obok.
Zjedz.my: Podpisujemy się pod tym zdecydowanie i dziękujemy za rozmowę :)
Jeśli jesteście ciekawi, które restauracje dostępne na Zjedz.my lubi Czesław Mozil, sprawdźcie koniecznie jego listę polecanych miejsc: [ZOBACZ]
Zjedz.my - Listy, to miejsce w naszym serwisie, w którym użytkownicy mogą dzielić się listami swoich ulubionych miejsc, obserwować inne ciekawe listy i udostępniać je znajomym. Szukaj List także w swojej appce (niebawem również z jej wysokości będzie również możliwość tworzenia list!)